Powrót do listy
Wycena przedsiębiorstwa - siedem grzechów głównych źle zrobionych wycen
Czasem, gdy oglądam wyceny przedsiębiorstw sporządzane przez niektórych ekspertów, mam wrażenie, że nie ma nic prostszego niż wycenić firmę. Otóż, kiedyś zgłosił się do Instytutu klient z zapytaniem o koszt wykonania wyceny przedsiębiorstwa należącej do niego spółki. Kiedy złożyliśmy ofertę, zaczął nam wyjaśniać, że on wycenę właściwie to już ma i uzyskał ją za znacznie mniejsze pieniądze. Poprosiłem go o jej przedstawienie. To, co znalazłem wprawiło mnie w osłupienie. W tym opracowaniu pt. wycena przedsiębiorstwa, jej autor, krzywo, prosto, byle ostro przedstawił dane z bilansu i rachunku zysków i strat, by nieco napompować objętość dzieła, a następnie wskazał kwotę kapitałów własnych jako wartość spółki, nie zmagając się z zawiłymi kwestiami jej dochodowości, jak również silnej jej zależności od pracy wykonywanej przez samych wspólników.
Niestety powyższa sytuacja wcale nie należy do rzadkości. Oglądając niejedną wycenę przedsiębiorstwa można odnieść wrażenie, że właściwie nie ma nic prostszego niż wycena przedsiębiorstwa.
Siedem grzechów głównych wyceny przedsiębiorstw
Oto siedem grzechów głównych popełnianych przy wycenie przedsiębiorstwa.
1. Nieznajomość biznesu
W wycenie nieruchomości mówi się żartobliwie, że wartość nieruchomości zależy od trzech głównych cech: lokalizacja, lokalizacja i lokalizacja. W wycenie przedsiębiorstwa kluczowe są trzy jego aspekty biznes, biznes i biznes. Nieznajomość biznesu to grzech śmiertelny, bo podstawą dobrze wykonanej wyceny przedsiębiorstwa jest właśnie zrozumienie biznesu, który to przedsiębiorstwo prowadzi. Aby rzetelnie wycenić przedsiębiorstwo trzeba znać jego model biznesowy, to znaczy wiedzieć na jakim rynku działa przedsiębiorstwo, jaka jest ekonomika jego działalności. Wyceniając przedsiębiorstwo trzeba wiedzieć, jakie produkty lub usługi sprzedaje, jakie są koszty działalności, jaka jest jej rentowność. Informacje na temat biznesu prowadzonego przez firmę są kluczowe i to niezależnie od przyjętej metody wyceny.
2. Wybór metody wyceny przedsiębiorstwa decyduje o zakresie opracowania
Najczęściej grzech nieznajomości biznesu dotyczy oszacowań wykonywanych metodami majątkowymi, które zwykle opierają się na danych zawartych w bilansach. Jednak wybór metody powinien następować dopiero po zapoznaniu się i zrozumieniu biznesu, a nie odwrotnie. Może nie jest to grzech śmiertelny, ale w większości przypadków jest to istotny mankament.
3. Bezgraniczna wiara w sprawozdania finansowe
Teoretycznie założenie, iż sytuację finansową spółki i jej dochodowość w sposób wiarygodny powinno być można ocenić na podstawie jej sprawozdań finansowych, jest słuszne. W praktyce jednak przedsiębiorstw, których sprawozdania finansowe zawierają w pełni wiarygodne informacje nie jest tak wiele. Faktyczna dochodowość spółki bywa zacierana przez zapisywanie w ciężar kosztów firmy kosztów nie związanych bezpośrednio z jej działalnością, zawyżenie wynagrodzeń zarządu (zwłaszcza, gdy wspólnicy są też zarządzającymi spółką), ponoszenie kosztów na rzecz innych spółek grupy kapitałowej. Zdarzają się też odwrotne sytuacje – koszty są zaniżone wskutek nie odnotowywania pewnych kosztów (najczęściej wynagrodzeń) i ponoszenie ich poza ewidencją (np. w formie gotówkowych dopłat do oficjalnych pensji). Tak wygląda rzeczywistość.
Sprawozdania finansowe pozostają zasadniczym źródłem informacji o sytuacji finansowej spółki, jej przychodach, kosztach, majątku i źródłach jego finansowania. Nie można jednak zapominać, że wartość przedsiębiorstwa zależy od faktycznej dochodowości, jakiej może spodziewać się przeciętny inwestor.
Czasem taka nieuzasadniona wiara w rzetelność danych księgowych prowadzi do zabawnych wręcz sytuacji. Otóż, klient pokazuje mi wycenę jego firmy działającej w branży budowlanej. Z wyceny tej wynika niezbicie, że firma ta realizuje marżę operacyjną na poziomie 20%. Wynik doprawdy ciekawy, w sytuacji, gdy kosztorysowy margines zysku w cenie robót budowlanych wynosi 5 do 10%. Znajomość biznesu pozwoliłaby uniknąć takich karkołomnych ustaleń w wycenie.
4. Wadliwe wnioskowanie o dochodowości biznesu wprost ze sprawozdań finansowych
Sprawozdania finansowe, nawet te prowadzone rzetelnie, mogą przedstawiać zafałszowaną informację o faktycznej dochodowości firmy. Czytanie sprawozdań wraz komentarzem do nich to przy bardziej wyrafinowanym prowadzeniu ewidencji księgowej lub stosowaniu technik optymalizacji podatkowej zwyczajna konieczność. Wiele kwestii jest w stanie wyjaśnić tylko księgowy lub dyrektor finansowy firmy. Znowu poleganie wprost na sprawozdaniach finansowych, nie korygowanie zawartych w nich danych, to często bardzo słabe rozwiązaniem.
5. Nadmierny optymizm lub pesymizm w prognozach
Wycena przedsiębiorstwa to tak naprawdę spekulacje na temat jego przyszłości. Prognozy powinny jednak zakładać przeciętny rozwój sytuacji danego przedsiębiorstwa. Takie „przefajnowane” nadmiernie pesymistyczne (spotykane rzadko) lub optymistyczne (spotykane często) prognozy ośmieszają ich autorów.
6. Zapominanie, że wycena przedsiębiorstwa to symulacja ustalenia ceny jego sprzedaży
Wyceniając przedsiębiorstwo powinniśmy sobie stawiać pytania typu: za ile przedsiębiorstwo może zostać sprzedane, jaką cenę mógłby zaoferować za nie nabywca, za ile opłacałoby się kupić to przedsiębiorstwo. Często jednak okoliczność ta umyka w wycenie spółek osobowych, działalności gospodarczych, czy w wycenach sporządzanych metodami majątkowymi.
Postawione wyżej pytania tłumaczą się na pytania: jakie przychody mogą zostać uzyskane a jakie będą koszty ich uzyskania po sprzedaniu spółki dowolnemu, ale odpowiednio fachowemu, podmiotowi. Ten ciężki grzech często pociąga za sobą grzech nr 7.
7. Ignorowanie roli i znaczenia wspólników w działalności firmy
Często specyfika działalności przedsiębiorstwa powoduje, że uzyskiwane przychody i dochody są bezpośrednio związane ze szczególnymi umiejętnościami i działaniami podejmowanymi przez wspólników. Ignorowanie faktu, że sprzedaż przedsiębiorstwa oznaczać będzie odejście klientów wraz z odejściem dotychczasowych wspólników prowadzi do wadliwej wyceny.
W mniejszych przedsiębiorstwach wspólnicy samodzielnie zarządzają spółką, a ich wynagrodzenie często nie jest ujęte w kosztach działalności. Wycena zakłada jednak, że przedsiębiorstwo jest szacowane jako potencjalny przedmiot inwestycji kapitałowej. To zaś oznacza, że koszty zarządzania firmą powinny być uwzględnione w wycenie. Nie należy do rzadkości sytuacja, w której dochód wykazany w księgach rachunkowych jest zbliżony do rynkowych kosztów zarządu firmą, które nie zostały wykazane w księgach. Grzech raczej pospolity, nie znaczy, że lekki.
Podsumowanie
Wycena przedsiębiorstwa to wbrew pozorom niełatwa sztuka i często trzeba się natrudzić by zbudować realny obraz stanu i jej perspektyw. Podstawą jest zawsze rozumienie biznesu firmy, a warunkiem koniecznym sukcesu dociekliwość.
Z ostrożnością podchodziłbym do wycen, które w wyżej wymienionych siedmiu aspektów „idą na skróty” lub je ignorują.
dr hab. inż. Andrzej Zalewski
Jeśli potrzebujesz wyceny przedsiębiorstwa, zapraszam do zapoznania się z naszą ofertą [kliknij TU] lub kontaktu z nami [kliknij TU]
Czytaj także:--- Rynek nieruchomości podczas pandemii COVID-19 – zwycięzcy i przegrani--- Zaliczanie nakładów użytkownika wieczystego na wzrost opłaty rocznej (art. 77 ust. 4 i 6 UGN)