Powrót do listy
O przestępstwie faworyzowania niektórych wierzycieli - art. 302 kodeksu karnego
Przestępstwo faworyzowania niektórych wierzycieli z art. 302 Kodeksu Karnego brzmi:
§ 1. Kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, nie mogąc zaspokoić wszystkich wierzycieli, spłaca lub zabezpiecza tylko niektórych, czym działa na szkodę pozostałych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Kto wierzycielowi udziela lub obiecuje udzielić korzyści majątkowej za działanie na szkodę innych wierzycieli w związku z postępowaniem upadłościowym lub zmierzającym do zapobiegnięcia upadłości, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Tej samej karze podlega wierzyciel, który w związku z określonym w § 2 postępowaniem przyjmuje korzyść za działanie na szkodę innych wierzycieli albo takiej korzyści żąda. Inaczej mówiąc, przestępstwo to polega na spłacaniu tylko niektórych wierzycieli, w sytuacji gdy dłużnikowi grozi niewypłacalność lub upadłość. Dotyczy to wszystkich zobowiązań pieniężnych lub niepieniężnych, także tych, dla których nie upłynął jeszcze termin wymagalności.
Zagrożenie niewypłacalnością
W tym przepisie prawa, kluczowym jest stwierdzenie stanu zagrożenia niewypłacalnością lub upadłością dłużnika. W przypadku, gdy majątek pozwala na zaspokojenie wszystkich wierzytelności, to spłata wierzycieli wybranych w sposób wybiórczy nie jest czynem karalnym.
Natomiast w przypadku, kiedy analiza sytuacji ekonomicznej dłużnika potwierdzi, że w momencie kiedy w wybiórczy sposób regulował zobowiązania, groziła mu niewypłacalność lub upadłość nie będąc w stanie zaspokoić wszystkich wierzycieli, mamy do czynienia z przestępstwem. Zgodnie z art. 11 ustawy Prawo upadłościowe z dnia 28 lutego 2003 r. dłużnika uznaje się za niewypłacalnego, jeśli nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, a opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące. Natomiast drugą przesłanką może być sytuacja, w której zobowiązania dłużnika przekroczą wartość jego majątku, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający dwadzieścia cztery miesiące, czyli brak jest możliwości pokrycia wszystkich zobowiązań z posiadanego majątku przez okres powyżej dwóch lat.
Problemem jest jednak ustalenie, kiedy faktycznie można uznać, że dana firma jest bankrutem i kiedy do tego doszło, ponieważ nie istnieją konkretne wytyczne, które pozwoliłyby to określić. Oceny tej dokonuje zwykle biegły, nie posługując się przy tym jakimś z góry określonym kluczem.
Wskaźniki finansowe a niewypłacalność
Wg literatury niektórzy stan ten utożsamiają z utratą płynności w przedsiębiorstwie, jednak należy wyraźnie podkreślić, że uzyskanie gorszych wskaźników finansowych nie przesądza jeszcze o stanie grożącej niewypłacalności czy upadłości. Przeanalizujmy krótki przykład oceny kondycji finansowej przedsiębiorstwa, pod kątem grożącej mu upadłości, biorąc pod uwagę jego płynność.
Zgodnie ze sprawozdaniem finansowym, Spółka X pod koniec 2018 r. posiadała:
- aktywa trwałe: ok. 4,1 mln zł,
- aktywa obrotowe w wysokości ok. 4,5 mln zł,
- zobowiązania długoterminowe ok. 1,2 mln zł,
- zobowiązania krótkoterminowe ok. 4,9 mln zł,
a więc wskaźnik płynności (aktywa obrotowe / zobowiązania krótkoterminowe) wynosił 0,91. Za optymalny poziom tego wskaźnika przyjmuje się 1,3 - 2,0 więc teoretycznie zdolność Spółki X do regulowania bieżących zobowiązań jest – w świetle wartości tego wskaźnika – niewystarczająca.
Może, ale nie musi to być sygnałem, że Spółce grozi utrata płynności. Nie oznacza to jednak, że spółce grozi niewypłacalność w rozumieniu ustawy prawo upadłościowe. Ustalenie takie wymaga wykazania, że stan ten trwa już odpowiednio długo, a spółka nie jest w stanie np. pozyskać dodatkowego finansowania.
Ponadto biorąc pod uwagę fakt, iż cały majątek Spółki wynosił ok. 8,6 mln zł, a zobowiązania łącznie ok. 6,1 mln zł, można zauważyć, że zobowiązania stanowią ok. 71% aktywów. Nie ma zatem podstaw do tego, aby ocenić Spółkę jako niewypłacalną – zadłużenie ma pokrycie w majątku spółki.
Wskaźniki czy to płynności, czy rentowności przedsiębiorstwa nie powinny być zatem podstawą do oceny jej niewypłacalności, a jedynie stanowić narzędzie pomocnicze – które raczej pozwala wykluczyć niż potwierdzić zagrożenie niewypłacalnością.
Jak badać niewypłacalność?
Aby rozstrzygnąć kwestię zagrożenia
niewypłacalnością należałoby przeanalizować, jak kształtowało się faktyczne spłacanie zobowiązań
przez spółkę, jak wymagalne (!) zobowiązania miały się do wartości majątku spółki, w szczególności
majątku obrotowego. Trzeba zauważyć, że w bilansie spółki nie jest uwzględniona wymagalność
zobowiązań a jedynie fakt ich powstania. Jeśli spółka ma długie terminy płatności zobowiązań wskaźniki płynnościowe mogą wprowadzać w błąd.
Podsumowując, popełnienie przestępstwa faworyzowania niektórych wierzycieli następuje jedynie w momencie, kiedy przedsiębiorstwu grozi niewypłacalność. Stwierdzenie stanu zagrożenia niewypłacalnością nie jest proste, ponieważ nie ma jednoznacznych przesłanek, które mogłyby o tym świadczyć. Opinia dotycząca kondycji finansowej przedsiębiorstwa sporządzona na podstawie samych wskaźników finansowych bez uwzględnienia szczegółowych okoliczności funkcjonowania firmy jest często niewiarygodna, a przez to krzywdząca dla oskarżonych.
Faworyzowanie niektórych wierzycieli
Dopiero w przypadku ustalenia zagrożenia niewypłacalnością, niezbędne staje się ustalenie, że faktycznie dochodziło do spłacania tylko niektórych wierzycieli. Tu również brak jednoznacznych zasad opiniowania. Z pewnością punktem wyjścia jest ustalenie, jak firma faktycznie spłacała wierzytelności w okresie zagrożenia niewypłacalnością.
Kiedy można uznać, że firma spłacała tylko niektórych wierzycieli i działała na niekorzyść pozostałych – jest kwestią ocenną. Łatwo tu wskazać przypadki skrajne:
- firma spłaca tylko wymagalne wierzytelności wobec kilku wybranych wierzycieli z pominięciem pozostałych – faktycznie oznacza to preferencyjne traktowanie niektórych wierzycieli;
- firma dzieli posiadane środki między wszystkich wierzycieli, dzieląc je proporcjonalnie do wielkości wierzytelności przypadających na poszczególnych dłużników – jest to niewątpliwie równe traktowanie wierzycieli.
Między tymi skrajnymi przypadkami rozciąga się kontinuum realnych sytuacji, które często trudno jednoznacznie ocenić. Dodatkową kwestią jest, czy takie nierówne traktowanie wierzycieli działa na szkodę pozostałych wierzycieli. Tu sytuacja jest niejednoznaczna – spłacanie części wierzytelności służyć może np. zapewnieniu ciągłości dostaw surowców niezbędnych do działania firmy. Takie działanie w wielu sytuacjach trzeba ocenić jako korzystne dla wierzycieli. W efekcie: ocena czy zachodzą znamiona przestępstwa preferencyjnego traktowania niektórych wierzycieli na szkodę innych wierzycieli wymaga wnikliwej oceny wszystkich okoliczności, co wymaga zwykle znajomości biznesu firmy i jego ekonomiki.
W przypadku biegłych istotna jest dokładność, wnikliwość i wszechstronna ocena zaistniałej sytuacji. Niestety zbyt wielu biegłych ogranicza swoje badanie do wyliczenia wskaźników płynnościowych na podstawie rocznych sprawozdań finansowych, bez analizy faktycznego procesu regulowania zobowiązań przez dłużnika i szerszej oceny jego sytuacji majątkowej.
Andrzej Zalewski
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą opinii w zakresie odpowiedzialności członków zarządu.
Zapraszamy także na:
- naszą stronę na Facebooku: Link do strony na Facebooku,
- do naszej grupy na Facebooku pn. „Fascynuje nas rynek": Grupa FB Fascynuje nas rynek
- na LinkedIn: Link do naszej strony na LinkedIn